Home / felietony / A nie mówiłem że Smart to bajer?

A nie mówiłem że Smart to bajer?

Wybór nowego telewizora tylko i wyłącznie na podstawie liczby aplikacji Smart jest, jeśli nie głupotą, to na pewno czymś niezbyt rozsądnym. Zgodnie z prawem, producent telewizora może ograniczyć funkcjonalność aplikacji lub nawet zupełnie je wyłączyć. Tak właśnie stało się 28 grudnia br. z następującymi telewizorami marki Philips:

  • seria 8000: 42PFL8404, 42PFL8654, 42PFL8684, 42PFL8694, 47PFL8404
  • seria 9000: 32PFL9604, 37PFL9604, 40PFL9704, 42PFL9664, 46PFL9704, 47PFL9664, 52PFL9704
Właściciele ww. telewizorów z 2009 roku utracili albo niebawem utracą dostęp do aplikacji i usług Smart oferowanych na platformie Net TV. Ta dość drastyczna zmiana spowodowana jest koniecznością poprawy bezpieczeństwa aplikacji, a konkretnie przejściem z certyfikatów SHA-1 na SHA-2. Z kolei telewizory marki Philips z roku 2010 mają dostać stosowną aktualizację. Czas pokaże, czy i kiedy tak naprawdę ją dostaną.

Dlaczego jestem takim pesymistą? Po prostu producenci telewizorów mają na głowie inne sprawy – priorytetem jest sprzedaż najnowszych telewizorów, a nie rozwijanie funkcjonalności starych modeli. Inaczej mówiąc, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie inwestował czasu i pieniędzy w ułatwianie życia użytkownikom urządzeń sprzed 7 lat. Przepraszam za sarkazm, ale przecież zawsze mogą oni kupić nowe telewizory, na co po cichu producenci liczą.

To nie pierwszy (i nie ostatni) przypadek gdy z telewizorów Smart znikają aplikacje. Pisałem już o tym wcześniej, choćby w artykule Skype znika z telewizorów. Dzięki Ci Microsoft.

Z kolei więcej informacji na temat zmian w Philipsach znajdziecie TUTAJ.

Tomasz Chmielewski

zdjęcie główne: Designed by Asierromero / Freepik
Telewizory - zobacz na Ceneo.pl