LG 55EG9A7V jest telewizorem OLED Full HD czwartej generacji i bezpośrednim następcą modelu 55EG910V wprowadzonego na rynek jeszcze w roku 2015.
Najważniejsze zmiany w stosunku do poprzednika to, m.in.:
- płaski ekran zamiast wklęsłego,
- udoskonalony sposób wysterowania panelu,
- znacznie lepsza gradacja ciemnych odcieni leżących w pobliżu czerni,
- całkowicie zmieniona podstawa.
Oto galeria zdjęć tego telewizora:
Konstrukcja
LG 55EG9A7V jest telewizorem z płaskim wyświetlaczem organicznym OLED o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli (Full HD). W urządzeniu zastosowano panel o typowej dla produktów LG Display strukturze subpikseli RGBW (na zdjęciu poniżej).
Liczba i układ subpikseli pozwalają telewizorowi bez problemu wyświetlać pełną, nieokrojoną rozdzielczość Full HD, zarówno w pionie, jak i poziomie.
Oto szczegółowe wyniki testu:
Jasność
W trybie „Ekspert1”,
… na testowej planszy zajmującej cały ekran zmierzyłem luminancję rzędu 93 cd/m^2. Na mniejszej planszy, zajmującej 10% powierzchni ekranu, jasność była oczywiście wyższa – około 246 cd/m^2. Takie parametry zupełnie wystarczają do wieczornych lub nocnych seansów, do których LG 55EG9A7V jest szczególnie predystynowany, a to ze względu na znakomitą …
Czerń i kontrast
Jak widać, pod względem kontrastu, najnowszy OLED Full HD z łatwością deklasuje zaawansowane telewizory LCD 4K. Ba, czerń ma tak niską jasność, że jest ona w zasadzie poza zakresem pomiarowym naszego kolorymetru.
Jeżeli miałbym wymienić tylko jeden, jedyny argument przemawiający za zakupem tego OLED-a zamiast telewizora LCD, to byłby nim właśnie niezrównany kontrast.
Gradacja ciemnych szarości
Tutaj mamy duży postęp w stosunku do OLED-ów z lat 2015-2016. Pod względem czystości przejść tonalnych w pobliżu czerni 55EG9A7 jest bardzo dobry – znacznie lepszy nie tylko od swego poprzednika (55EG910V), lecz także od ubiegłorocznego modelu OLED55B6V. Inaczej mówiąc,
Pod względem odwzorowania bardzo ciemnych detali najnowszy LG 55EG9A7 przewyższa nie tylko model 55EG910V (Full HD, 2015), lecz także model 55B6V (4K, 2016). W zasadzie jest bardzo blisko tegorocznego modelu 55B7 (4K).
Na przykład, w filmie „Polowanie na Czerwony Październik” szczegółowość ciemnych gradientów w niczym nie ustępowała najnowszemu 55B7. Co więcej, w słynnej scenie z włazem moim zdaniem 55EG9A7V oferował nawet czystszy obraz od 55B7V.
To bardzo dobrze, że LG wprowadza na rynek telewizor z poprawkami i ulepszeniami akurat w tych obszarach, w których były one najbardziej potrzebne. Ktoś mógłby rzec, że na nowego OLED-a Full HD musieliśmy czekać aż dwa lata. To prawda, ale skala pozytywnych zmian potwierdza, że było warto. Krótko mówiąc, inżynierowie LG nie zmarnowali tego czasu.
Biel i szarości
Pełnoekranowa biel była jednorodna i pozbawiona winietowania, czy innych zaburzeń jasności. Przy patrzeniu pod kątem biel dostawała lekkiego zielonego zabarwienia – to zjawisko widzieliśmy już w poprzedniku tj. 55EG910V.
W testowanym egzemplarzu biel była nieco zbyt ciepła, tzn. miała zbyt niską temperaturę barwową – 6000K zamiast 6500K. Nie jest to duży problem, bowiem telewizor ma odpowiednie opcje aby temu zaradzić – już szybka, 2-punktowa kalibracja balansu bieli daje zauważalną poprawę.
Kolory
Pod względem precyzji odwzorowania, kolory można podzielić na trzy grupy. W pierwszej znajdą się czerwony (R), niebieski (B) i magenta (M), których błędy są niewielkie, a w przypadku czerwieni plasują się nawet poniżej progu postrzegalności.
Do grupy drugiej zaliczyłbym zielony (G), który ma poprawny odcień, ale jest nieco zbyt jasny.
Do trzeciej grupy należy cyjan (C) i żółty (Y). Tu mamy do czynienia z pewnymi przekłamaniami odcienia: obie barwy są przesunięte w stronę zieleni, co widać szczególnie w przypadku cyjanu.
Na szczęście telewizor posiada bogate opcje kalibracyjne (w tym pełny system zarządzania kolorami – CMS), który pozwala w znacznym stopniu poprawić odwzorowanie tych barw.
W przeciwieństwie do wielu telewizorów LCD, których kolory bledną pod kątem, najnowszy OLED LG jest wolny od tego zjawiska.
Mamy tu za to do czynienia z pewną zmianą odcienia niektórych barw, np. żółtej, która przybiera dość mocny zielonkawy odcień. Na szczęście pozostałych barw, tj. R,G i B, zjawisko to nie dotyczy.
Ogólnie odwzorowanie barw przez 55EG9A7V oceniam w ustawieniach fabrycznych jako niezłe. Warto zaznaczyć, że telewizor ten wiele zyskuje po kalibracji, w związku z czym jej wykonanie gorąco polecam, bowiem uwalnia ona cały potencjał tego ciekawego ekranu.
Ruch
Dzięki panelowi OLED klasy 120Hz rozdzielczość dynamiczna (tj. ostrość obrazów ruchomych) była typowa dla telewizorów OLED i taka sama jak w modelach 55EG910V, 55B6 czy 55B7. Jeśli chodzi o kompensację (upłynnianie) ruchu, to do dyspozycji mamy następujące opcje:
TruMotion | upłynnianie |
Wył. | brak |
Gładki | bardzo duże |
Wyczyść | średnie |
Użytkownika | regulowane |
Dzięki ww. opcjom LG 55EG9A7V oferuje spore możliwości w zakresie upłynniania ruchu. W trybie „wyczyść” upłynnianie było „średnie”, w trybie „gładkim” – bardzo duże, a w trybie „użytkownika” – regulowane. To właśnie w trybie „użytkownika” płynność ruchu możemy swobodnie regulować w 10-stopniowej skali i tym samym dopasować ją do własnych upodobań i preferencji.
W testowym egzemplarzu zauważyłem pewne problemy z płynnością ruchu. Na przykład na samym początku odtwarzania nowego klipu wideo widać było trwające ułamek sekundy mikrozacięcia, które później samoczynnie ustępowały. Z kolei przy bardzo szybkim poziomym ruchu zdarzały się czasem mocne szarpnięcia poruszającego się obiektu. Moim zdaniem jest to „zasługą” bardzo wczesnej wersji oprogramowania (telewizor jest stosunkowo nowy), a zjawisko to zostanie z pewnością usunięte przy jednej z kolejnych aktualizacji. Skąd to wiem? Ponieważ podobnie było z poprzednikiem, modelem 55EG910V, który po paru aktualizacjach również pozbył się „chorób wieku dziecięcego”.
HDR
LG 55EG9A7V nie obsługuje materiałów HDR. Nie wiadomo jeszcze, czy dostanie tę funkcjonalność wraz z kolejnymi aktualizacjami oprogramowania.
Obsługa plików wideo z USB
avi (fmp4) | + |
flv (flv1) | + |
mkv (h264) | + |
mov (h264) | + |
mp4 (h264) | + |
mp4 (h265) | + |
mts (przepl., h264) | + |
mts (progr., h264) | + |
tp (mpeg1/2) | + |
wmv (wmv2) | – |
W tej kategorii, tradycyjnie dla telewizorów LG z systemem webOS, jest bardzo dobrze. Tak trzymać!
Opóźnienie sygnału
W trybie „gra” input lag wyniósł 48,1 ms, co jest akceptowalnym wynikiem.
Podsumowanie
Zalety
- nalepsza na rynku czerń emisyjna (absolutna),
- najlepszy na rynku współczynnik kontrastu (standardowy obraz subiektywnie lepszy niż HDR w wielu telewizorach LCD),
- właściwie ustawiony poziom czerni (w 55EG910V tak nie było),
- bardzo dobre odwzorowanie ciemnych detali (lepsze niż w 55EG910V),
- badzo dobry obraz pod kątem bez utraty jakości typowej dla ciekłokrystalicznych rywali,
- całkowity brak efektu brudnego ekranu typowego dla wielu telewizorów LCD,
- całkowity brak przejaśnień czerni (tj. cloudingu) typowych dla wielu telewizorów LCD,
- całkowity brak artefaktów wynikających z działania strefowo wygaszanego podświetlenia w telewizorach LCD,
- brak widocznych w ruchu pionowych pasów (banding) trapiących nawet zaawansowane telewizory LCD,
- jednolita biel bez przyciemnień,
- niezła ostrość obrazów ruchomych (nie ustępująca innym OLED-om),
- duży zakres regulacji płynności ruchu,
- duża liczba obsługiwanych formatów plików wideo z USB,
- szerokie opcje kalibracyjne,
- akceptowalny input lag,
- ponadprzeciętne brzmienie z niezłym basem (jak na telewizor),
- Wi-Fi i Bluetooth,
- wygodny pilot,
- nowoczesny, smukły wygląd,
- atrakcyjna cena – najtańszy telewizor OLED na rynku!
Wady
- brak obsługi materiałów HDR,
- zbyt ciepła biel w ustawieniach fabrycznych trybu „Ekspert1” (ale da się skalibrować),
- zielonkawe zabarwienie bieli pod kątem,
- odwzorowanie cyjanu, zieleni i pochodnych mogłoby być bardziej precyzyjne (ale da się poprawić),
- pewne problemy z płynnością ruchu (bardzo wczesna wersja oprogramowania),
- jasność niższa niż w OLED-ach 4K i telewizorach LCD,
- ostrość ruchu przy sygnale SDR ustępuje najlepszym modelom LCD,
- zbyt duża liczba trybów obrazu może wprowadzać w zakłopotanie mniej zaawansowanych użytkowników,
- zarządzanie kanałami telewizyjnymi mogłoby być wygodniejsze,
- system operacyjny mógłby być trochę szybszy,
- niektóre pozycje menu nieprzetłumaczone na język polski (np. de-judder, de-blur),
- brak gniazda słuchawkowego,
- plastikowa podstawa raczej nie pasuje do telewizora tej klasy.
Werdykt
Na podstawie przeprowadzonego testu można śmiało powiedzieć, że poprzednik, tj. 55EG910V, doczekał się godnego następcy. Najnowszy model LG 55EG9A7V wreszcie spełnia marzenia wielu pasjonatów absolutnej czerni i nieskończonego kontrastu oferując im, po raz pierwszy w historii, udany telewizor OLED Full HD z płaskim ekranem w cenie poniżej 5000 złotych.
Ktoś mógłby rzec, że na nowego OLED-a Full HD musieliśmy czekać aż dwa lata. To prawda, ale skala zmian na lepsze potwierdza, że było warto. Krótko mówiąc, inżynierowie LG nie zmarnowali tego czasu.
Moim zdaniem nie ma wielkiego sensu przekonywać kogokolwiek do tego telewizora, bowiem dzięki znakomitemu stosunkowi jakości obrazu do ceny on po prostu obroni się sam. Rok 2017 jest przecież czasem bezprecedensowej ekspansji OLED-ów, a model 55EG9A7V – najtańszym telewizorem OLED na rynku. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie on wreszcie spopularyzuje tę jakże nowatorską i obiecującą technologię, a być może nawet wprowadzi OLED-y pod przysłowiowe „strzechy”. Gorąco polecam model 55EG9A7V wszystkim miłośnikom OLED-ów.
Rok 2017 jest rokiem OLED-ów, a model 55EG9A7V najbardziej przystępnym OLED-em na rynku. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie ten model spopularyzuje tę technologię, a być może nawet wprowadzi OLED-y pod przysłowiowe "strzechy".LG 55EG9A7V
ocena ogólna
Godny następca 55EG910V
Tomasz Chmielewski