W dniu 31 III 2020 r., w trakcie internetowej konferencji prasowej, chińska firma Xiaomi poinformowała o zbliżającym się początku sprzedaży telewizorów tej marki na rynku polskim. Oto podstawowe informacje:
- rozpoczęcie sprzedaży: 14 IV 2020
- modele: 2 telewizory 4K (43 i 55 cali) oraz 1 telewizor HD (32 cale)
- system: Android 9
Więcej informacji znajdziecie w poniższym filmie w języku polskim – jest to oficjalny zapis konferencji prasowej, na której zapowiedziano ww. modele telewizorów.
Warto zaznaczyć, że premiera jest niezwykle ważna dla krajowego rynku telewizorów i polskich konsumentów. Oto dlaczego:
- pojawia się kolejna marka, co zaostrzy konkurencję i wzbogaci ofertę rynkową
- choć telewizory Xiaomi są klasy budżetowej lub podstawowej, oferują funkcje, których brak wielu rywalom w tej cenie
I co na to powiedzą konkurenci, zwłaszcza nieobecny (jeszcze) w Polsce Hisense? Dać się wyprzedzić Xiaomi w wejściu na nowy, duży rynek jakim jest Polska? Czy to nie jest pewnego rodzaju porażka?
Telewizory Xiaomi Mi TV mogą stanowić zagrożenie również dla Sony i Panasonica bowiem
Telewizory japońskie w cenie do 2000 złotych nie oferują z reguły funkcji upłynniania ruchu
Co gorsza, wejście Xiaomi stanowi duże zagrożenie dla zadomowionej na polskim rynku marki TCL. Problem w tym, że Xiaomi uderza od razu w piętę achillesową TCL-a, jaką jest brak telewizorów z funkcją upłynniania ruchu w cenie poniżej 2000 złotych.
Najtańszy 55-calowy telewizor marki TCL z funkcją upłynniania ruchu to model 55EC78, który kosztuje 2799 zł. Jest to co prawda bardziej zaawansowane urządzenie od Mi TV 4S 55″, ale jest też to ekran o 800 złotych droższy od Xiaomi Mi TV 4S 55 Ponadto, TCL nie ma jeszcze w swojej ofercie telewizora z upłynnianiem ruchu w cenie, z którą mógłby rywalizować z Mi TV w jego klasie cenowej.
Powiedzmy to zatem jeszcze raz:
55-calowy Xiaomi z funkcją upłynniania ruchu jest o 40% tańszy od najtańszego 55-calowego telewizora TCL wyposażonego w podobną funkcję.
Jaka będzie odpowiedź TCL i pozostałych rywali? Czy rynkowy debiut telewizorów Xiaomi zmusi pozostałe marki do większego wysiłku? Poczekamy, zobaczymy.
Tomasz Chmielewski