Firma Bose ma w swojej ofercie kilka soundbarów, a jakie miejsce zajmuje w niej model Smart Soundbar 300…
… (dalej dla uproszczenia zwany po prostu „300” lub „Bose 300”) pokazuje zestawienie poniżej:
- Bose TV Speaker – najmniejszy i najtańszy soundbar, bez funkcji sieciowych;
- Bose 300 – usieciowiony (tj. z funkcją strumieniowania muzyki), większy od TV Speakera, ale najmniejszy z usieciowionych grajbelek zwanych „Smart”;
Bose 500– oficjalnie wycofany wkrótce po debiucie 300, choć nadal można go kupić;- Bose 700 – na 28 IX 2021 nadal w ofercie, choć będzie wypierany przez swego następcę, tj. model 900;
- Bose 900 – pierwszy soundbar Bose’a z Atmosem; debiut we wrześniu 2021; docelowo zastąpi model 700.
Budowa
Budowa
Bose 300 jest konstrukcją jednoelementową:
- na 695 mm szeroką;
- na 103 mm głęboką;
- i zaledwie na 56 (!) mm wysoką.
Grajbelkę Bose 300 wyposażono w następujące przetworniki:
- 1 wysokotonową kopułkę umieszczoną w samym środku przedniej ścianki;
- 2 podłużne średniotonowce umieszczone po obu stronach ww. kopułki;
- 2 podłużne średniotonowce umieszczone po bokach obudowy.
Bose 300 jest dłuższy od testowanego przeze mnie wcześniej modelu Bose TV Speaker. Bose 300 ma 5 przetworników, w przeciwieństwie do 3 zastosowanych w grajbelce Bose TV Speaker.
Pozostałe kwestie dotyczące konstrukcji:
- Bose 300 ma zasilacz wbudowany w obudowę;
- Bose 300 może łączyć się bezprzewodowo z Internetem, czego TV Speaker (tańsza grajbelka Bose’a nie potrafi);
- Bose 300 może współpracować z aplikacją Bose Music, za pomocą której:
- może pobierać aktualizacje oprogramowania systemowego;
- może strumieniować muzykę z serwisów takich jak Spotify czy Deezer lub internetowego radia;
- pozwala użytkownikowi na inne mniej lub bardziej zaawansowane regulacje (o tym więcej w sekcji „funkcje”);
- pilot zdalnego sterowania ma foliowe przyciski, jednakże o nieco innych funkcjach niż model TV Speaker:
- zniknął przycisk regulacji basu, a zamiast niego pojawił się przycisk „internet” oraz przycisk „play/pauza” pod nim.
Pilot wykorzystuje jedną guzikową baterię CR2032.
Łączność
Łączność
Funkcje
Funkcje
Pełny dostęp do wszystkich funkcji urządzenia daje aplikacja Bose Music, którą można pobrać ze sklepu Google’a. Poniżej główny widok aplikacji – jak widać jest miejsce na dodatkowe urządzenia tej samej marki.
Bose 300 bardzo dobrze współpracuje z serwisami Deezer i Spotify (na zdjęciu poniżej).
Zainstalowałem oba i działają bez żadnych problemów. Działa to jednak inaczej niż przy wykorzystaniu funkcji Chromecast:
- w Bose 300 musimy najpierw użyć aplikacji aby skonfigurować 300-tkę pod kątem dostępu do internetu;
- potem dodajemy serwisy muzyczne podając aplikacji loginy i hasła;
- dopiero potem możemy z nich korzystać.
Korzystanie ze Spotify’a różni się jednak od korzystania z Deezera:
- aby odtwarzać muzykę z serwisu Spotify możemy albo wejść do Bose Music i w tej aplikacji wybrać treści, albo otworzyć Spotify, wybrać muzykę i ze Spotify’a przekierować muzykę do grajbelki;
- w przypadku Deezera przekierowanie bezpośrednio z aplikacji nie jest możliwe i musimy wchodzić do niego przez Bose Music (ponieważ z poziomu aplikacji Deezer nie widzimy grajbelki Bose 300).
Oczywiście gdyby Bose 300 miał Chromecasta wszystko byłoby prostsze i łatwiejsze, ale konstruktorzy Bose’a wybrali właśnie takie, a nie inne rozwiązanie.
Kolejna uwaga:
Aplikacja Bose Music obsługuje tylko konta Premium+ w Deezer; nie obsługuje kont bezpłatnych (tj. tych z reklamami).
Najciekawsze jest to, że można strumieniowanie muzyki uruchomić (a w zasadzie wznowić od ostatniego utworu) bez wchodzenia do aplikacji Bose Music. Po prostu naciskamy przycisk na pilocie soundbara i już.
Funkcje korekcji dźwięku
W przeciwieństwie do wielu rywali, którzy oferują tylko i wyłącznie korekcję basu, Bose 300 oferuje dodatkowo korekcję tonów wysokich i średnich (tzw. kanał centralny). Korekcje działają bardzo dobrze, choć są dostępne nie na pilocie, lecz tylko w aplikacji Bose Music.
Po kliknięciu w cyfrę uzyskujemy bezpośredni dostęp do dostępnych poziomów, co pozwala na przykład zmniejszyć poziom korekcji z maksymalnego podbicia na maksymalną redukcję bez konieczności żmudnego klikania w „plusy” lub „minusy”.
To unikalne, lecz bardzo fajne rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy lubią dużo regulować lub eksperymentować z dźwiękiem. Dodam, że nie znam rywali, którzy by mieli coś podobnego (być może ma to Denon w HEOS-owych grajbelkach, ale przyznam szczerze, że na 100% tego nie jestem pewien).
Pozostałe opcje dostępne w menu:
- jedną z najbardziej przydatnych jest tryb dialogowy przeznaczony do wiadomości lub programów radiowych/publicystycznych; działa on świetnie, a ja jego przydatność doceniłem zwłaszcza przy oglądaniu filmów w obcym języku
- – po włączeniu tego trybu rozumienie obcej mowy było znacznie łatwiejsze.
- Jeszcze inną przydatną funkcją jest automatyczne uruchamianie grajbelki gdy wykryje ona sygnał na złączu optycznym. Nie każdy producent to oferuje, a w Bose 300 możemy to samouruchamianie włączyć lub wyłączyć.
Warto zaznaczyć, że podłączamy Bose’a 300 do telewizora albo przez HDMI albo (podkreślam albo) przez złącze optyczne. Ponieważ na pilocie jest tylko jeden przycisk wyboru (TV), to jeżeli podłączymy telewizor oboma sposobami jednocześnie, nie będziemy mogli się przełączać swobodnie między nimi.
Jest to co prawda pewien mankament, ale coraz więcej producentów soundbarów (np. JBL) postępuje identycznie.
Jakość dźwięku
Jakość dźwięku
Dzięki uprzejmości agencji FleishmanHillard grajbelkę Bose 300 miałem do swojej dyspozycji przez nieco ponad miesiąc, a jej krytyczny odsłuch przeprowadziłem dopiero po ponad 3 tygodniach intensywnego docierania soundbara. W tym to okresie:
- dźwięk dojrzał i stał się bardziej spójny,
- niskie tony stały się wyraźniejsze, nieco lepiej kontrolowane, a ich artykulacja poprawiła się,
- co ciekawe, reprodukcja wysokich tonów nie uległa zmianie.
Warto zatem pamiętać o tym, że Bose 300 nie będzie grał optymalnie zaraz po wyjęciu z pudełka, czy podczas odsłuchu niedotartej sztuki w sklepie.
Jak już wspomniałem w sekcji poświęconej konstrukcji, dwa dodatkowe przetworniki, które 300-tka posiada w porównaniu do TV Speakera wpłynęły na znaczną poprawę ilości i jakości niskich tonów. Jest to oczywisty, wyraźny i słyszalny postęp w stosunku do podstawowej grajbelki tego producenta. Krótko mówiąc, poprawa nastąpiła w tym obszarze, w którym spodziewałem się największych zmian i jest to bez wątpienia największa zmiana w stosunku do mniejszego modelu.
O jakości basu z malutkiej obudowy trzysetki świadczy np. reprodukcja niskich tonów na początku utworu Dura (Daddy Yankee).
Otóż w 0:12 w tym utworze pojawia się niski, stopniowany bas, trudny do reprodukcji przez większość jednoelementowych grajbelek poniżej 2000 złotych. Pomimo tego Bose 300 poradził sobie z tymi „basowymi schodkami” zaskakująco dobrze, odtwarzając dwa pierwsze dźwięki całkiem poprawnie, co widać na wykresie poniżej.
Bose odtworzył bez problemu pierwszy pik przy 73Hz, a następnie drugi przy 58Hz. Ten ostatni oczywiście z nieuchronnym spadkiem kilku dB, ale i tak jest to duże osiągnięcie jeśli zważymy, że niektóre soundbaroboksy (czyli grajbelki z subem z paździerza) do 1000 złotych nie są w stanie poprawnie odtworzyć nawet drugiego piku. A Bose 300 to potrafi.
Podsumowując: skuteczna emisja basu przez trzysetkę koncentruje się w przedziale 70-100Hz i to właśnie w tym paśmie Bose 300 czuje się najlepiej.
Jeśli chodzi o średnie tony to są one akceptowalne, choć nieco zbyt wycofane. Aby przekonać się o reprodukcji wokali zrobiłem mały eksperyment. Otóż odtworzyłem utwór „The Lucky Ones” zespołu Pentatonix …
… najpierw na moim własnym systemie wzorcowym, następnie na 300-tce. Okazało się, że aby uzyskać brzmienie porównywalne do wzorca muszę dźwięk nieco skorygować:
- kanał centralny z 0 na +30, aby wypchnąć wokale nieco do przodu;
- niskie tony z 0 na 20;
- wysokie tony z 0 na -10, aby pozbyć się pewnej szorstkości na górze.
A propos wysokich tonów. Jak już wspomniałem nie zmieniły się one istotnie w czasie docierania i późniejszych odsłuchów. Na pewno mogę powiedzieć o nich dwie rzeczy:
- są bardziej szczegółowe niż w grajbelkach bazujących tylko i wyłącznie na przetwornikach szerokopasmowych (jak. np. JBL 2.0 AIO)
- brak im pewnej gładkości i wyrafinowania.
W związku z tym, by złagodzić nieco brzmienie wysokich większość odsłuchu przeprowadziłem z korektą -10 lub -20. Po tych korektach słuchało mi się Bose’a 300 całkiem przyjemnie.
Podsumowując, gdybym miał podsumować brzmienie Bose’a 300 w trzech zdaniach, brzmiałoby ono tak:
Główną zaletą Bose’a 300 jest dobrze zrównoważone, nieprzejaskrawione, spójne i stosunkowo łagodne brzmienie. Ten soundbar niczego nie narzuca, nie wypycha dźwięku w stronę słuchacza, nie pluje spółgłoskami syczącymi i nie wchodzi w przestery i zdudnienia. Krótko mówiąc spokój, opanowanie i kultura brzmienia.
Podsumowanie zalet i wad
Podsumowanie zalet i wad
MINUSY
- brak obsługi Tidala
- wysokie tony czasem nieco zbyt szorstkie (ale dają się skorygować)
- brak niskiego basu (norma w tego typu konstrukcjach)
- ograniczony zakres dynamiki
- stanowczo zbyt skromny pilot
- brak korekcji basu na pilocie (jest w tańszym modelu TV Speaker)
- brak wyświetlacza
- brak obsługi dysków sieciowych
- brak gniazda Ethernet
- górna ścianka jednak zbyt podatna na palcowanie
- gumowany wierzch pilota niełatwy w czyszczeniu
- dość wysoka cena w stosunku do możliwości
PLUSY
- zrównoważone brzmienie
- mocny i sprężysty bas, znacznie lepszy niż sugerują gabaryty
- świetny tryb dialogowy – jeden z najlepszych, jakie słyszałem
- akceptowalna reprodukcja głosów, zwłaszcza po korekcji w aplikacji
- bogate możliwości korekcji dźwięku przez użytkownika
- bardzo dobra obsługa serwisów Spotify i Deezer
- solidna jakość wykonania i wykończenia
- zasilacz wbudowany w belkę
- możliwość powieszenia na ścianie
- możliwość rozbudowy o subwoofer i głośniki tylne
- możliwość podłączenia słuchawek Bose
- niski profil bardzo ułatwia wsunięcie pod telewizor
Werdykt
Werdykt
Bose Smart Soundbar 300 jest udanym głośnikiem, który łączy w sobie elegancką stylistykę, niskoprofilową obudowę, dobre możliwości strumieniowania muzyki z sieci oraz jakość brzmienia dużo wyższą niż sugerowałyby to wymiary samego urządzenia. Jedynym istotnym mankamentem wydaje się być cena, ale moim zdaniem powinno to tylko zachęcać potencjalnych nabywców do polowania na okazje, których w czwartym kwartale br. z pewnością nie zabraknie.
A jeżeli ktoś nadal zastanawia się, czy Bose 300 jest wart dopłaty kilkuset złotych w stosunku do mniejszego modelu Bose TV Speaker, to moim zdaniem dużo lepszy bas oraz funkcje sieciowe całkowicie usprawiedliwiają taką dopłatę. Polecam.
Jeżeli szukasz solidnej małogabarytowej grajbelki, o jak najmniejszej wysokości, lecz z dużym dźwiękiem, zdecydowanie warto zainteresować się 300-tką od Bose'a. Możliwości późniejszej rozbudowy są dodatkowym atutem. Polecam.Bose Smart Soundbar 300
ocena ogólna
niezły
jakiekolwiek użycie znaczka nagrody wymaga uprzedniej pisemnej zgody redakcji
TCh