Obchodząca w tym roku 50-lecie istnienia japońska firma Funai ma w swojej ofercie wiele interesujących, a przy tym przystępnych cenowo telewizorów. Do naszej redakcji trafił model LED32-H9323M z flagowej serii Katana. W języku japońskim słowo „katana” oznacza „miecz”, zobaczmy zatem, czy Funai rzeczywiście ma w swojej ofercie oręż, którego powinni obawiać się konkurenci.
WYGLĄD I KONSTRUKCJA
Funai Katana zaskoczył nas pozytywnie swoim nowoczesnym wyglądem. Górną i dolną cześć ramki wokół ekranu wykonano z czarnego błyszczącego tworzywa, natomiast boczne części ramki utrzymane są w kolorze ciemnej szarości. Całości dopełnia bardzo ładna szklana podstawa z nogą wykonaną z szarego tworzywa sztucznego. Podstawa i noga są już fabrycznie zmontowane i starannie zapakowane.
Wystarczy wkręcić tylko 4 wkręty i telewizor jest gotowy. Voila!
Funai Katana wygląda też ciekawie od tyłu – uwagę przykuwają zwłaszcza dwie okrągłe maskownice głośników.
Jak przystało na „LED-a”, telewizor jest też odpowiednio smukły, zgodnie z najnowszymi trendami.
Krótko mówiąc: materiały są dobrej jakości, całość starannie zmontowana, a telewizor może się podobać.
PILOT
Nadajnik zdalnego sterowania spełnia dobrze swoją rolę. Nie jest co prawda wybitnie piękny, czy specjalnie ergonomiczny, ale poza nieco zbyt gumowatymi przyciskami i zbyt mało wystającym wybierakiem centralnym, nie mieliśmy do niego żadnych większych zastrzeżeń.
MENU
Włączając menu mieliśmy wrażenie pewnego deja vu: tego typu strukturę menu już gdzieś widzieliśmy. Pomimo odmiennych kolorów i braku niektórych opcji struktura, układ i rozmiary menu były niemal identyczne z tym w … Sharpie LC-32LE320E. Jak się okaże w dalszej części naszego testu, nie był to przypadek.
MULTIMEDIA
Model LED32-H9323M należy do najlepiej wyposażonych telewizorów Funai. Pomimo tego w porównaniu do rywali, obsługa multimediów jest zaledwie podstawowa: oprócz wszechobecnych MP3 i JPEG-ów, Funai odtwarza tylko pliki DivX HD. Z naszej testowej listy odtworzył tylko plik AVI (Big Buck Bunny), natomiast nie widział w ogóle FLV, MKV, MP4, MOV, TOD, TP czy MTS z kamer AVCHD. No cóż, wszystko ma swoją cenę.
WYŚWIETLACZ
Inżynierowie firmy Funai postanowili wyposażyć telewizor w wyświetlacz typu MVA wyprodukowany na Tajwanie przez koncern AU Optronics (AUO).
Jest to zgodne z praktyką firmy Funai, która w telewizorach o przekątnej do 32 cali stosuje panele LCD z Tajwanu, a powyżej 40 cali panele produkcji Samsunga. Wyświetlacz LCD podświetlono diodami LED rozmieszczonymi wzdłuż krawędzi ekranu (ang. Edge LED). Co ciekawe, Funai LED32-H9323M był wolny od nierównomiernego podświetlenia będącego plagą technologii LED i zmorą wielu użytkowników. Brawo!
POMIARY
Jak widać testowany Funai ma dużo mniejsze błędy odwzorowania kolorów niż np. Sharp LC-32LE320E. Co prawda wyjątkiem jest odwzorowanie koloru zielonego (G), ale ludzkie oko jest mniej wrażliwe na odchylenia w tym zakresie niż np. w wypadku czerwieni, którą Funai odwzorowuje ze stosunkowo niewielkim, choć zauważalnym błędem. Biorąc pod uwagę niską cenę LED32-H9323M uważamy, że jest bardzo dobrze – większe błędy widzieliśmy już przecież w telewizorach kilka razy droższych.
Warto wspomnieć, że testowany Funai ma nieco zbyt duże nasycenie kolorów. Zalecamy redukcję opcji „Kolor” z 50 do ok. 38-43.
Jak widać obraz jest zbyt ciemny w zakresie 10-55 IRE oraz z byt jasny powyżej 55 IRE.
Do ideału daleko, ale w sumie jak na bardzo tani telewizor nie jest źle, zwłaszcza w przypadku składowej zielonej.
Począwszy od 60 IRE jasne szarości i biel są nieco zbyt chłodne, ale podkreślmy jeszcze raz, że jak na bardzo tani telewizor nie jest źle.
Czerń i kontrast
Domyślne ustawienia trybu „Indywidualny” dają jasność czerni równą 0,194 cd/m2 oraz bieli ok. 131 cd/m2, co z kolei zapewnia kontrast ANSI równy 674:1. O ile sam w sobie jest to bardzo słaby wynik, zwracamy uwagę, że jest to kontrast zmierzony na wprost ekranu.
Pod kątem sytuacja ulega znacznemu pogorszeniu. Już subiektywna obserwacja wzrokowa wiele mówi – wystarczy lekko odchylić się od osi prostopadłej do ekranu, aby od razu zauważyć, że kolory gwałtownie bledną, a czerń szarzeje.
W takim ustawieniu jasność czerni wzrasta ponadsześciokrotnie do 1,205 cd/m2, a jasność bieli spada do ok. 60 cd/m2, co daje współczynnik kontrastu ON/OFF równy … 50:1 (słownie: pięćdziesiąt do jednego). Tak, tak, to nie błąd – dobrze przeczytaliście: 50:1. Ponieważ sami nie mogliśmy uwierzyć wynikom pomiaru powtórzyliśmy go kilka razy – niestety za każdym razem wynik był taki sam.
Rozdzielczość dynamiczna (odwzorowanie ruchu)
[learn_more caption=”Czym jest rozdzielczość dynamiczna?”] Telewizor Full HD zapewnia maksymalną rozdzielczość statyczną obrazu równą 1920 na 1080 pikseli. Inaczej mówiąc jest w stanie wyświetlić 1920 pionowych linii oraz 1080 linii poziomych. Oczywiście jest to możliwe tylko i wyłącznie przy wyświetlaniu obrazów statycznych, na przykład zdjęć, czy kontrolnych plansz testowych lub obrazów zawierających obiekty poruszające się bardzo wolno. Wraz z pojawieniem się szybkiego ruchu, rozdzielczość obiektów ruchomych gwałtownie spada i jest to cecha wszystkich bez wyjątku telewizorów, a nie tylko testowanego modelu. Im szybszy ruch, tym gorsza rozdzielczość dynamiczna, a tym samym ostrość i wyrazistość obiektów poruszających się na ekranie. W celu zmierzenia faktycznej rozdzielczości dynamicznej użyliśmy specjalnej płyty testowej opracowanej przez Advanced PDP Development Center Corporation. Pomimo iż opracowało ją konsorcjum firm produkujących wyświetlacze plazmowe, płyta sprawdza się świetnie również przy pomiarach rozdzielczości ekranów ciekłokrystalicznych, a po przeprowadzeniu kilkudziesięciu testów różnych telewizorów możemy potwierdzić, że test w żaden sposób nie faworyzuje wyświetlaczy plazmowych. Ba, wiele z nich osiąga rozdzielczości niższe niż telewizory LCD wyposażone w najlepsze układy. Płyta zawiera ruchome plansze testowe poruszające się poziomo, z lewej na prawą stroną ekranu, z prędkością 6,5 piksela na klatkę. Zawarte na płycie materiały testowe pozwalają określić rozdzielczość poziomą w zakresie 300-1080 linii. Pomimo iż maksymalna rozdzielczość pozioma dla ekranów Full HD to 1920 linii, zakres do 1080 linii jest z praktycznych względów wystarczający bowiem zdecydowana większość telewizorów LCD dostępnych obecnie na rynku wyświetla zaledwie 550-600 linii.[/learn_more]Funai LED32-H9323M nie jest telewizorem Full HD, bowiem jest w stanie wyświetlić maksymalnie 1366 pionowych linii. Oczywiście w przypadku ruchu rozdzielczość nieuchronnie spada, a testowana Katana była w stanie pokazać jedynie 300-350 linii. O ile jest to bardzo niski wynik, zwracamy uwagę, że zdecydowana większość telewizorów w tej klasie cenowej ma zbliżoną, jeśli nie tak samo niską rozdzielczość dynamiczną.
Sztuczki i grzeszki
Pomimo zmniejszenia opcji „Ostrość” do zera, krawędzie nadal były sztucznie wyostrzone, choć w niewielkim stopniu. Musimy szczerze przyznać, że Funai LED32-H9323M jest pierwszym testowanym przez nas telewizorem, w którym nie dało się usunąć sztucznego wyostrzenia i to w żaden sposób, w żadnym trybie.
Porównanie z Sharpem LC-32LE320
Funai to ukryty brat bliźniak Sharpa LC-32LE320E – mają matryce od tego samego producenta, bardzo podobną strukturę i opcje menu, tak samo świetny deinterlacer oraz … podobnie tragiczny spadek kontrastu pod kątem. Różnicami na korzyść Katany są lepsze odwzorowanie kolorów oraz równomierne podświetlenie, z kolei za Sharpem przemawia wyższy kontrast i dużo lepsze odwzorowanie ruchu. Pomimo tego, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w sklepach internetowych Funai jest nawet 400 zł tańszy od Sharpa, to naszym zdaniem ten pierwszy będzie lepszym wyborem dla osoby poszukującej niedrogiego 32-calowego telewizora. Warto zaznaczyć, że długością i zakresem gwarancji Funai bije ww. Sharpa na głowę.
DZWIĘK
Zastosowane w LED32-H9323M głośniki są dość nietypowe: mają stosunkowo duże membrany o średnicy 5 cm i promieniują dźwięk nie w dół, jak większość telewizorów, lecz do tyłu. Głośniki te grają głównie środkiem, dzięki czemu słucha ich się przyjemnie, a dialogi są dobrze zrozumiałe. Jeżeli podkręcimy bas „na maksa” okaże się, że Funai jest w stanie oddać nawet pewne, mniej lub bardziej śmiałe basowe pomruki. Na normalnej, spokojnej muzyce brzmienie jest całkiem do zaakceptowania, ba, dzięki ponadprzeciętnemu środkowi pasma potrafi być nawet angażujące. Niestety, okazuje się, że głośniki testowanej Katany nie lubią dźwięków o charakterze impulsowym (transjentów). W bardzo wymagającej partii barytonu było słychać zniekształcenia harmoniczne i to nie tylko w momentach fortissimo, ale po prostu forte, czy mezzo forte. Sopran wypadł lepiej, zapewne ze względu na mniejszą ilość energii przekazywanej w niższych rejestrach. W sumie całkiem nieźle jak na tak niską cenę.
PODSUMOWANIE
ZALETY
niezłe odwzorowanie kolorów (lepsze niż w kilkukrotnie droższych konstrukcjach),
równomierne podświetlenie,
bardzo skuteczne usuwanie przeplotu (świetny deinterlacer),
akceptowalne brzmienie,
ładna stylizacja (jak na tani telewizor),
gustowna szklana podstawa,
dobre materiały i staranny montaż,
5-letnia gwarancja,
dodatkowa gwarancja „zero martwych pikseli”,
bardzo atrakcyjna cena
WADY
bardzo niski kontrast na wprost,
tragicznie niski kontrast pod kątem,
nieusuwalne wyostrzenie obrazu,
niewłaściwa charakterystyka jasności,
bardzo niska rozdzielczość dynamiczna,
nieco zbyt duże nasycenie kolorów,
podwyższony poziom szumów przy sygnale 1080p,
brak zaawansowanych regulacji.
PODSUMOWANIE
No cóż, podobnie jak w teście Sharpa LC-32LE320E wyniki pomiarów są „zadowalające inaczej” i jednoznacznie usuwają testowanego Funaia z pola zainteresowań wideofila czy kinomaniaka. Z drugiej strony, nie jest to przecież produkt adresowany do nich! Jeżeli weźmiemy pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę, kilka niepodważalnych zalet jak niezłe odwzorowanie kolorów, równomierne podświetlenie, stylowy wygląd i długi okres gwarancji, to okaże się, że Kataną warto się bliżej zainteresować. W subiektywnej ocenie telewizor podobał nam się bardziej od np. Sharpa LC-32LE320E, który jest przecież sporo droższy. Naszym zdaniem, z podobnej jakości składników firmie Funai udało się w sumie „upiec” nieco lepsze ciasto. Zdajemy sobie sprawę, że wielu klientów nie może sobie pozwolić na zakup telewizora za trzy, czy nawet dwa tysiące złotych i dla nich 32-calowa Katana może stanowić ciekawą ofertę. A zatem jeżeli przyjmiemy, że LED32-H9323M będzie oglądany przez jedną osobę siedzącą dokładnie na wprost ekranu, to przy takim założeniu udzielamy temu telewizorowi warunkowej rekomendacji.
© TV TEST 2011