JBL Bar 2.1 – test

Bar 2.1 jest drugim, licząc od dołu, soundbarem w ofercie firmy JBL. Pierwszym jest jednoelementowy Bar Studio, który kosztuje niemal dwa razy mniej. Kupując Bara 2.1 dostajemy nie tylko subwoofer …

… i dużo lepszy bas, lecz także lepszego i wygodniejszego pilota (na zdjęciu z prawej).

Otrzymujemy także o klasę, a może nawet dwie, lepsze możliwości dynamiczne.

Na przykład w 5. ścieżce do filmu Interstellar, tańszy Bar Studio nie poradził sobie z crescendo nie odtwarzając dostatecznie istotnego przyrostu głośności. Z kolei nie było to problemem dla jego większego brata, czyli Bara 2.1.

Ogólne brzmienie przypomina trochę soundbary Samsunga i jest jaśniejsze od soundbarów Yamahy. Szczegółowość tonów wysokich jest dobra (dzięki kopułkom). Z kolei średnie tony są lekko wycofane i odchudzone, przez co męskie głosy brzmią nie tak pełnie, jak brzmieć powinny. Bas jest niezły: mocny i zdecydowany oraz, co najważniejsze, nie dudniący. Brakuje mu nieco mięsistości, jest dość krótki, ale dzięki temu żwawy, w miarę szybki i całkiem nieźle nadąża za rytmem. Jeśli chodzi o oddanie rytmu muzyki, to wiele zależy od wyboru trybu pracy soundbara. Do dyspozycji mamy tryby standard, music, movie, voice i sports. Co ciekawe, na dwóch pierwszych w moim pomieszczeniu odsłuchowym nie zawsze udawało mi się dobrze śledzić linię melodyczną na basie. Pomogło dopiero przełączenie się na tryb movie ‒ bas stał się lekko podbity, ale linia melodyczna już nie gubiła się i była cały czas dobrze słyszalna. Zalecam eksperymentowanie z ustawieniami.

Dalszy ciąg testu w magazynie „Najlepsze telewizory i soundbary 2018/2019” – do pobrania poniżej.

TCh