W zasadzie to powinienem był napisać „możesz mieć problem”. Samo kupno telewizora w tej sieci niekoniecznie musi się źle skończyć, oczywiście pod warunkiem, że telewizor będzie działał prawidłowo. Problem w tym, że Neonet ogłosił, że jest w trudnej sytuacji, w związku z czym rozpoczął dwie przewidziane prawem procedury: naprawczą i upadłościową.

Co to oznacza?
W najgorszym wypadku, że spółka upadnie i nie będzie w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec klientów. Na przykład, jeśli kupiłeś tam telewizor, a później będziesz chciał skorzystać z przysługujących ci praw, np. ze zgłoszenia niezgodności telewizora z umową, sklep może robić problemy lub odmówić honorowania Twoich praw. O ile w ogóle jeszcze będzie istniał w chwili, gdy złożysz reklamację.
Co w takim razie zrobić?
Bezpieczniej nie kupować tam niczego, przynajmniej do chwili całkowitego uzdrowienia tej sieci handlowej.
Ci zrobić, jak już kupiłeś telewizor w Neonecie?
Dbać o niego. Zrobić kopię zapasową faktury lub rachunku i przechowywać w bezpiecznym miejscu.
Oczywiście jeśli masz nowy telewizor, to chroni Cię jeszcze gwarancja. Ale ona chroni nie na podstawie ustawy, lecz na podstawie warunków gwarancji, które ustala sobie sam producent. I to właśnie dlatego korzystanie z gwarancji jest często mniej korzystne niż ze sklepowej „rękojmi”. Ale dobrze, że ta druga linia obrony w ogóle jest.
Wszystkim klientom sieci Neonet życzę, aby Wasze telewizory służyły Wam długo i aby nie było potrzeby ich reklamowania. To tyle.
A jeśli chcecie sami sprawdzić, czy niniejszy wpis to nie jakiś żart, polecam wizytę w KRZ, czyli Krajowym Rejestrze Zadłużonych. Link poniżej.
TCh