Wiele osób kupujących nowy telewizor dokonuje wyboru pomiędzy 2 lub 3 modelami. Wybór ten nie jest łatwy, bo gdyby taki był, to byś, Drogi Czytelniku, nie szukał porady w internecie, lecz wybrał sam. Gdy sprzedawca zaproponuje Ci zakup droższego modelu niż planowałeś, najczęściej stawianym w takiej sytuacji pytaniem jest:
Czy rzeczywiście warto dopłacić?
albo
Czy droższy telewizor rzeczywiście da mi coś więcej?
Moim zdaniem, jeżeli naprawdę zależy Ci na ostrzejszym, pozbawionym smużenia ruchu w filmach akcji i podczas oglądania sportu, warto dopłacić do telewizora z wyświetlaczem klasy 120Hz. Inaczej mówiąc:
Nie patrz na sąsiada, który zadowala się odbiornikiem ze zwykłą 60-hercową matrycą. Nie bądź jak baran, który na ślepo idzie za stadem, które kupuje zwykłe telewizory 60-hercowe bo „i tak nie zobaczy różnicy” (rzeczywiście nie wszystko zobaczy, bo na smużącym 60-hercowym ekranie po prostu widać mniej). Ty za to kup sobie lepszy telewizor – telewizor klasy 120Hz. Dołącz do grona zaawansowanych użytkowników, którzy dbają o komfort oglądania i chcą dać swoim oczom coś wymiernie lepszego. Czy cena czterech tysięcy złotych za wejście do ekskluzywnego klubu posiadaczy telewizorów 4K klasy 120Hz jest rzeczywiście taka zaporowa?
Najnowsze zestawienie polecanych telewizorów z szybkimi wyświetlaczami klasy 120Hz znajdziecie w moim artykule na portalu benchmark.pl.
Tomasz Chmielewski