Samsung 55Q90R jest następcą modelu 55Q9FN z roku 2018 i przedstawicielem telewizorów QLED III generacji. Jest też technicznie najlepiej wyposażonym 55-calowym telewizorem koreańskiej marki. Inaczej mówiąc, jeżeli wśród modeli Samsunga szukasz najbardziej zaawansowanego telewizora z ekranem o przekątnej 55-cali, to jest nim właśnie model 55Q90R.
Wyświetlacz
Samsung 55Q90R jest telewizorem 4K z płaskim ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. Wyświetlacz LCD typu VA ma jednakże nietypową cechę. Otóż jeśli przyłożymy mikroskop do konwencjonalnego ekranu VA (tj. NIE do 55Q90R) naszym oczom ukaże się coś w rodzaju:
Jednakże nie w 55Q90R. Ogląd pod mikroskopem wykazał istnienie czegoś zupełnie nowego …
… będącego specjalną warstwą służącą lepszemu rozpraszaniu światła (na boki) i poprawie jakości kolorów pod kątem (tzw. Ultra Viewing Angle). Ponieważ warstwę tą umieszczono przed subpikselami, nie pozwala ona zobaczyć dokładnie struktury wyświetlacza. Najlepsze ujęcie, które udało mi się uzyskać przeogniskowując mikroskop wygląda następująco:
Potwierdza to przypuszczenie, że pod filtrem UVA znajduje się typowa matryca LCD typu VA.
Kolory
Odwzorowanie barw jest jednym z tych obszarów, w których 55Q90R różni się od poprzednika, tj. modelu 55Q9FN. Na plus na pewno trzeba zaliczyć …
Kolory pod kątem
Dzięki nowej warstwie rozpraszającej degradacja kolorów pod kątem innym niż prostopadły do ekranu jest naprawdę niewielka. Co prawda nie jest tak, że z barwami nic się nie dzieje: pod bardzo ostrym kątem kolory tracą nieco swoje nasycenie i jednocześnie stają się ciut ciemniejsze. Jednakże jest to bardzo mała zmiana, a w porównaniu do typowych matryc typu VA dużo lepsze oddanie barw pod kątem należy uznać za bardzo duży krok naprzód. Pod tym względem telewizor ten zbliża się niebezpiecznie blisko do matryc IPS.
Degradacja kolorów, acz niewielka w poziomie, jest nieco większa w pionie, tak więc osoby planujące powiesić ten telewizor wysoko na ścianie powinny o tym pamiętać.
Biel była czyściutka i niezafarbowana zarówno w centrum, jak i rogach ekranu i pod tym względem 55-calowy QLED przewyższał większość, jeśli nie wszystkie telewizory OLED, w których pod kątem biel przybiera zazwyczaj zielonkawy odcień. Oglądanie czarno-białych kreskówek w rodzaju Simon’s Cat sprawiło mi większą przyjemność niż na telewizorach OLED – było to w zasadzie to samo wspaniałe doświadczenie, co na znakomitym, pod względem jednolitości bieli, Sony 65ZF9.
Wróćmy jednakże do analizy barw. Jeśli chodzi o stopień degradacji kolorów pod kątem, to, choć jest on niewielki, Samsung 55Q90R musi pod tym względem uznać niewielką (powtarzam: niewielką) przewagę Sony 65ZF9. Z drugiej strony, bardzo niska degradacja kolorów pod kątem została w Sony 65ZF9 okupiona spadkiem kontrastu i sporym rozmyciem krawędzi stref systemu lokalnego wygaszania. Z kolei inżynierom Samsunga udało się zapobiec temu zjawisku, w związku z czym w ogólnym rozrachunku, rozwiązanie Samsunga jest, moim zdaniem, lepsze. Brawo!
Kolory na wprost (SDR)
Samsung 55Q90R posiada niewyłączalny z poziomu menu układ przyciemniania i wygaszania diod LED. Z jednej strony poprawia on czerń i kontrast, ale z drugiej wpływa na kolory, zwłaszcza na ich luminancję. Jeżeli weźmiemy pod uwagę samo nasycenie i odcień barw, sytuacja nie wygląda źle (wykres nr 1), natomiast pogarsza się po uwzględnieniu błędów luminancji (wykres nr 2), co widać poniżej.
Analiza diagramów chromatyczności, zarówno z programu CalMAN, jak i ChromaPure, wykazała, że odcienie czerwieni są lekko niedosycone …
… podobnie jak, zależne od reprodukcji czerwieni, odcienie koloru pomarańczowego:
Oddanie zieleni było jednakże bardzo dobre.
Szeroka paleta barw
Dużym zaskoczeniem było pokrycie przestrzeni DCI P3 – „zaledwie” 93% (wg programu CalMAN).
Jest to ok. 5-6 punktów procentowych mniej niż w ubiegłorocznym 55Q9FN.
Krótko mówiąc, pod względem oddania szerokiej palety barw 55Q90R stanowi (niewielki, ale zawsze) krok wstecz w stosunku do poprzednika (choć nadal mamy tu pokrycie znacznie większe od wielu rywali).
Kolory – podsumowanie
Po analizie kolorów mogę stwierdzić dwie rzeczy:
- oddanie barw w ustawieniach fabrycznych trybu „film” jest niezłe (jak na telewizor tej klasy), choć nie tak dobre jak można by oczekiwać po teoretycznie najlepszym i najbardziej zaawansowanym modelu w całej gamie telewizorów 4K Samsunga;
- w związku z tym telewizor koniecznie wymaga profesjonalnej kalibracji, która wydobędzie jego pełny potencjał.
Kontrast
W stosunku do QLED-ów II generacji (2018 r.), inżynierowie Samsunga poprawili znacznie jakość algorytmów sterujących pracą wielostrefowego podświetlenia. I choć liczba niezależnych stref została zmniejszona o 25% w stosunku do ubiegłorocznego modelu 55Q9FN, tj.
- 320 w 55Q9FN (2018)
- 240 w 55Q90R (2019)
… przyznam, że nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków tej zmiany. W 55Q9FN algorytmy były szalenie agresywne, co prowadziło, jak na zdjęciu poniżej, do utraty szczegółów (tj. gwiazd):
W 55Q90R tak negatywnego zjawiska już nie zaobserwowałem i widać było wszystkie gwiazdy wokół poruszającego się statku kosmicznego:
Dzięki dużej liczbie stref (4 razy większej o takiego konkurenta, jak np. Sony 55XG9505) oraz poprawionym algorytmom, podczas nocnych seansów filmowych Samsung 55Q90R zaprezentował wysoce kontrastowy obraz o bardzo ciemnej czerni.
Nie sposób zanegować, że Samsung oferuje obraz kontrastowy – czerni jest, potocznie mówiąc, naprawdę dużo. Problem w tym, że, niestety, „zbyt dużo”. Wygląda na to, że aby maksymalnie zbliżyć się do poziomu OLED-ów telewizor nie waha się prezentować sceny ciemniejszymi niż być powinny. Stąd pewna utrata szczegółowości w ciemnych fragmentach sceny – zwłaszcza tam, gdzie twórca dzieła filmowego przewidział istnienie bardzo ciemnych gradientów. Potwierdzeniem tego jest poniższy wykres – charakterystyka jasności jest ewidentnie zbyt ciemna w obszarze bardzo ciemnych szarości.
kliknij aby powiększyć
Dla porównania wykres dla 55Q9FN z 2018 r.:
Jak widać, na wykresie poprzednika zabrakło skali, w związku z czym charakterystyka jasności 55Q90R jest olbrzymim postępem w stosunku do 55Q9FN, który miał w tak dużym stopniu zmanipulowaną gammę (w dodatku celowo i świadomie), że bez skrupułów „zjadał całą masę szczegółów”. Na szczęście inżynierowie Samsunga, pod wpływem wielu krytycznych głosów, zmienili swoje podejście do tej kwestii.
Niezależnie od powyższego, Samsung 55Q90R ma jedną ogromną zaletę: aż 240 niezależnie działających stref lokalnego wygaszania. I to właśnie dzięki tak dużej liczbie stref, 55Q90R nie ma sobie równych pod względem precyzji wygaszania. W trakcie testu było to dobrze widać w scenie z filmu La La Land, w której jasno świecące lampy umieszczone w pobliżu czarnych pasów ekranu tylko w nieznacznym stopniu powodowały rozświetlanie tychże. Żaden inny telewizor LCD z ekranem 55-cali z rocznika 2019 nie był w tym lepszy!
Podsumowując możliwości 55Q90R w zakresie kontrastu:
Samsung 55Q90R posiada najbardziej zaawansowane podświetlenie LED ze wszystkich 55-calowych telewizorów LCD na rynku. Daje mu to ogromną przewagę nad rywalami, z których najlepszy może pochwalić się podświetleniem zaledwie 60-strefowym. Krótko mówiąc, pod względem kontrastu, Samsung 55Q90R nie ma sobie równych w klasie 55-calowych telewizorów LCD.
HDR
Możliwości Samsunga 55Q90R pod względem HDR są doprawdy imponujące:
- 1014 cd/m^2 przy wyświetlaniu okna o pow. 5%
- 1361 cd/m^2 przy wyświetlaniu okna o pow. 10%
Są to wartości zmierzone nie na początku pomiaru, lecz po upływie 180 sekund. Jak widać z powyższego wykresu, na początku pomiaru jasność jest wyższa, lecz z upływem czasu spada. Pomimo tego,
Zmierzone wartości plasują Samsunga 55Q90R w ścisłej czołówce najbardziej zaawansowanych telewizorów 4K HDR na rynku.
A teraz łyżka dziegciu: podobnie jak w latach ubiegłych, charakterystyka jasności w trybie HDR nie jest zgodna z normą i została celowo i świadomie rozjaśniona, co widać na wykresie poniżej:
W związku z tym konieczna będzie kalibracja telewizora, bowiem przy tak dużych możliwościach w zakresie jasności oglądanie bardzo jasnych scen w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu może być niekomfortowe i męczące. Sam doświadczyłem tego podczas filmu „Spiderman – Into the Spiderverse”, którego oglądanie na Samsungu 55Q90R było w pewnych scenach po prostu męczące – obraz był stanowczo zbyt jasny. Ten właśnie film jest, w założeniach jego twórców, bardzo bardzo jasny: średnia jasność sceny (MaxFALL) to aż 934 cd/m^2, a maksymalna jasność to … 9877 cd/m^2 (!). Jak widać, film ten jest w stanie wycisnąć ostatnie poty nawet z najlepszego telewizora. A jeżeli dany telewizor, jak Samsung 55Q90R, świeci jaśniej niż to przewidział twórca dzieła filmowego to mamy dwa wyjścia:
- skalibrować ekran,
- założyć okulary przeciwsłoneczne.
Oczywiście zalecam rozwiązanie nr 1.
Podsumowując:
Samsung 55Q90R to światowa czołówka telewizorów 4K HDR. Jednakże aby oglądać obraz filmowy zgodnie z zamierzeniami jego twórców, absolutnie niezbędna i konieczna jest kalibracja trybu HDR tego telewizora.
Ruch
Za poprawę ostrości i płynności obrazów ruchomych w Samsungu 55Q9oR odpowiedzialność ponosi układ o nazwie Auto Motion Plus (AMP):
ustawienie AMP | rozdzielczość dynamiczna |
Wył. | 150 |
Auto | 750 |
Użytk. fabr (rr10/rd3) | 750 |
Użytk.+WRLED | 900 |
- rr – redukcja rozmycia (ostrość)
- rd – redukcja drgań (płynność)
Płynność ruchu
ustawienie AMP | stopień upłynnienia ruchu |
Wył. | żaden |
Auto | duży (spore zniekształcenia, duża liczba artefaktów) |
Użytk. | regulowany |
Użytk.+WRLED | regulowany |
Choć 55Q90R oferuje nieco niższą ostrość ruchu od poprzednika (55Q9FN), nie mam żadnych większych zastrzeżeń co do jakości odwzorowania ruchu przez 55Q90R, zwłaszcza na materiałach filmowych o rozdzielczości 4K lub Full HD. Jednakże na sygnale o rozdzielczości 576i (SD) zauważyłem zjawisko okresowego zacinania się ruchu.
Z lewej Samsung 55Q90R, z prawej – redakcyjny Panasonic 50EX780E.
Podkreślam, że zjawisko to NIE występowało na materiałach 4K lub Full HD. Mam nadzieję, że aktualizacja oprogramowania telewizora usunie z czasem ww. problem.Podsumowując:
Jak przystało na wysokiej klasy telewizor LCD z matrycą 120Hz, Samsung 55Q90R oferuje wysoką ostrość obrazów ruchomych.
Obsługa plików multimedialnych
avi (fmp4) | + |
flv (flv1) | + |
mkv (h264) | + |
mov (h264) | + |
mp4 (h264) | + |
mp4 (h265) | + |
mts (przepl., h264) | + |
mts (progr., h264) | + |
tp (mpeg1/2) | + |
wmv (wmv2) | + |
4K > 2160 (h264) | – |
Samsung 55Q9oR odtworzył poprawnie wszystkie testowe pliki z USB o rozdzielczościach do 4K (2160p). Niestety, tak jak modele z 2017 i 2018 roku, nie poradził sobie z plikami wideo 4K o rozdzielczości pionowej większej od 2160 linii.
Przy odtwarzaniu z dysku sieciowego (NAS-a), telewizor nie widział jednakże plików TP, które widział przez USB.
Podsumowując:
W kategorii obsługi plików Samsungowi 55Q9oR wystawiam ocenę bardzo dobrą.
Input lag
Przepraszam, ale wyniki pomiaru opóźnienia sygnału zostaną uzupełnione w późniejszym terminie.
WERDYKT
Tym razem nie będę się rozwodził, lecz powiem krótko i zwięźle:
Samsung Q90R to najbardziej zaawansowany 55-calowy telewizor LCD na rynku, któremu pod względem czerni, kontrastu, jasności obrazu w trybie HDR oraz jakości kolorów pod kątem żaden z rywali nie jest w stanie dorównać.
A że telewizor ten absolutnie i koniecznie potrzebuje kalibracji? No cóż, taki to już jego „urok”. Po prostu „ten typ tak ma”. Pomimo tego uważam, że jeśli kogoś stać na Samsunga 55Q90R, to będzie go również stać na profesjonalną kalibrację.
Niezrobienie kalibracji tego modelu byłoby wielkim błędem, bowiem dopiero po niej 55Q90R pokazuje pełnię swoich (niemałych) możliwości. W związku z tym, po kalibracji telewizor ten otrzymuje następujące wyróżnienie:W teście wykorzystano program SpectraCal CalMAN firmy Portrait Displays.
Tomasz Chmielewski
Samsung 55Q90R
ocena ogólna
Bardzo dobry (po kalibracji)
Telewizor o ogromnych możliwościach, którego pełny potencjał widać dopiero po profesjonalnej kalibracji. Z kalibracją - polecam. Bez kalibracji - nie polecam. Kropka.