Telewizory marki Toshiba rzadko goszczą w moim pomieszczeniu testowym, bowiem doskonale wiedzą, że gdy tam trafią, to czeka je mnóstwo wymyślnych tortur (taka prywatna zemsta za Kamieniec Podolski [wężykiem, wężykiem…]).
Czy 32-calowy maluch „designed and made in Turkey” je przetrzymał? Przeczytajcie recenzję, to się dowiecie.
https://geex.x-kom.pl/recenzje/androidek-test-i-recenzja-telewizora-toshiba-32la3b63/
TCh
Toshiba 32LA3B63DG
ocena ogólna
może być
Czempionem nie jest, ale da się z nim żyć całkiem znośnie. Dla cierpliwych.