Tyle firm ostatnio wprowadza na rynek nowe telewizory OLED, że można pomyśleć, że mamy do czynienia z istną inwazją tej technologii. Ponadto, tak dużo mówi się i pisze o zaletach OLED-ów, że ktoś mógłby dojść do wniosku, że dni telewizorów LCD są już policzone.
Pomimo ekspansji OLED-ów, w branży nie brakuje głosów krytycznych. Pomijając Samsunga, który dając 10-letnią gwarancję na swoje telewizory wytknął OLED-om jedną z ich wad, głos zabrał także przedstawiciel Innoluksa.
OLED nie zastąpi LCD
Tak właśnie twierdzi Wang Jyhchau prezes firmy Innolux. Jeżeli komuś nazwa Innolux nic nie mówi, spieszę z wyjaśnieniem, że ta tajwańska korporacja dostarcza wyświetlacze LCD takim producentom telewizorów jak Panasonic, Sony i Samsung. Panele LCD Innoluksa są aktualnie w takich modelach telewizorów jak na przykład Panasonic TX-50DX750, czy TX-58DX800.
Wang Jyhchau zdaje sobie sprawę z rosnącego znaczenia wyświetlaczy OLED w smartfonach ‒ w planach Apple jest przecież pierwszy iPhone wykorzystujący ten właśnie rodzaj wyświetlacza. Pomimo tego jest sceptykiem i twierdzi, że jest mało prawdopodobne aby OLED-y stały się głównym rodzajem wyświetlaczy w telewizorach, laptopach, czy monitorach komputerowych. Powodem jest niższy stosunek parametrów do kosztu produkcji oraz gorsza niezawodność (czytaj: wypalanie się wyświetlaczy OLED, które nie pozwala ich stosować w monitorach komputerowych). Wiadomo też, że na OLED-zie świat wyświetlaczy się nie kończy. Samsung szykuje QLED-a wykorzystującego kropki kwantowe, podczas gdy inni opracowują nowe techniki wyświetlania obrazu jak mikroskopijne diody LED (Micro LED). Podobno nad tą ostatnią technologią pracuje nawet samo Apple.
Ponadto, niektórzy producenci, którzy wprowadzili do sprzedaży telewizory OLED, jak np. Panasonic, wstrzymują się na razie z rozszerzaniem ich gamy, tłumacząc to tym, że OLED-y po prostu źle odwzorowują bardzo ciemne odcienie. Z kolei główny inżynier Philipsa, Danny Tack, otwarcie zarzuca OLED-om niedoskonałe (jeszcze) odwzorowanie kolorów, choć to nie przeszkodziło zupełnie firmie, w której jest głównym inżynierem w publicznej prezentacji pierwszego telewizora OLED.
Co więcej, prezes AUO Paul Peng (dostawcy paneli LCD do Sony, Panasonica, LG i Samsunga) twierdzi, że w zastosowaniach telewizorowych trudno jest OLED-owym panelom konkurować z LCD ze względu na dużo wyższy koszt produkcji. Koszt ten powoli spada, ale nadal najtańszy OLED 4K jest około trzech razy droższy od telewizora LCD o tej samej przekątnej ekranu.
Sytuacja oczywiście ulegnie zmianie na korzyść OLED-ów, ale nie tak szybko, aby producenci paneli LCD musieli pakować manatki i zwijać interes.
No cóż, pożyjemy, zobaczymy.
Tomasz Chmielewski