Home / testy / Sharp LC-46LE830E

Sharp LC-46LE830E

Seria LE830 to najnowsza propozycja Sharpa w klasie wyższej średniej. Zobaczmy zatem, co reprezentuje sobą trzecia generacja Quattronów i czy warto zapłacić za nią ponad 4000 zł.

WYGLĄD I KONSTRUKCJA

Musimy przyznać, że pod względem wizualnym Sharp wywarł na nas korzystne wrażenie. Dzięki cienkiej, choć błyszczącej ramce okalającej matowy ekran, wydaje się, że mamy do czynienia z telewizorem optycznie mniejszym i lżejszym, np. 42-calowym. Błyszczącego czarnego tworzywa jest naszym zdaniem trochę zbyt dużo, ale w tej klasie trudno wymagać lepszych materiałów.

Bardzo solidna srebrna noga łączy ekran z podstawą wykonaną z czarnego błyszczącego tworzywa, które tradycyjnie eksponuje kurz i odciski palców. Gdy popatrzymy z boku okaże się, że LC-46LE839E jest bardzo smukły jak na tak duży telewizor.

 

Świetne wrażenie wywarło na nas na nowo zaprojektowane (w stosunku do LC-46LE925) połączenie nogi z obudową: dzięki 8 mocnym wkrętom telewizor wreszcie nie kolebie się na boki, a tylna ścianka jest wystarczająco sztywna i lepiej wykonana niż w droższej serii LE925.

Złącza są dość typowe i umieszczone w przemyślany sposób, z wyjątkiem gniazda USB2 do dysku twardego (HDD). Częste korzystanie z dysku nie będzie najwygodniejsze bowiem jedyne gniazdo akceptujące dyski (na zdjęciu poniżej) jest dostępne tylko od dołu. Byłoby lepiej gdyby dysk twardy można było podłączyć do gniazda USB1 znajdującego się z boku telewizora. Niestety, gniazdo USB1 nie akceptuje tego rodzaju pamięci. Szkoda!

 

PILOT I MENU

Pilot jest solidny i dość wygodny, choć naszym zdaniem przydało by się więcej wyrafinowania. Na uwagę zasługuje osobny przycisk do trybu 3D – wbrew pozorom jest to rzecz nieczęsta u konkurentów, a bardzo ułatwiająca regulowanie telewizora w trybie 3D.

W przeciwieństwie do pilota menu podobało nam się nieco trochę mniej. O ile do układu można się przyzwyczaić, to szybkie poruszanie się po menu jest znacznie utrudnione, bowiem telewizor nie akceptuje serii poleceń wydanych za pomocą szybko wciśniętych klawiszy – zamiast tego trzeba dość mozolnie przedzierać się przez główne pozycje.

MULTIMEDIA

Wbudowany odtwarzacz multimedialny dobrze radzi sobie z plikami typu MKV, MOV, MP4, natomiast nie obsługuje FLV, MTS, MOD czy TS (z plikami AVI bywa różnie, zależnie od użytego kodeka). Jak już wspominaliśmy gniazdo USB obsługujące dyski twarde umieszczono niewygodnie z tyłu i dostępne jest tylko od dołu.

FUNKCJE INTERNETOWE

Licencjonowane od Philipsa funkcje internetowe reprezentowały dobry poziom rok temu. W chwili obecnej przeglądarka internetowa oraz 7 sieciowych aplikacji to trochę zbyt mało w porównaniu do najlepszych telewizorów Smart TV (szczególnie dotkliwy jest brak polskich aplikacji). Na szczęście, dzięki reaktywowanemu przymierzu z Philipsem, Loewe i LG, sytuacja wkrótce ulegnie poprawie.

Aktualizacja z 22 września br.: według informacji przesłanych przez polski oddział Sharpa istnieje możliwość zainstalowania 70 dodatkowych aplikacji, a w ciągu kilku tygodni ma pojawić się również ipla.

POMIARY

Wszystkich pomiarów dokonano w trybie „Film”.

Diagram chromatyczności

Błędy odwzorowania kolorów (delta E) – im mniej tym lepiej

Podobnie jak w poprzednich telewizorach z serii Quattron (tj. LE820, LE925) przy wyświetlaniu czystego koloru żółtego świeciły się nie tylko żółte, ale też i czerwone subpiksele (choć raczej słabo). Pomiar kolorymetrem to potwierdzał wykazując małą, choć zauważalną domieszkę czerwieni w żółtym.

Dobrze wypadł pomiar nasycenia koloru żółtego, który był zbyt mocno nasycony w starszych Quattronach:

Dla porównania poniżej przedstawiamy wykres nasycenia koloru żółtego w starszym Quattronie LC-46LE820, będącym jednym z pierwszych telewizorów Sharpa z wyświetlaczem RGBY.

Maksymalny dodatni błąd nasycenia koloru żółtego w testowanym LC-46LE830 wyniósł +0,70% i był dużo niższy od +13,99% w LC-46LE820. Jak widać, w swoich najnowszych Quattronach Sharp zdecydowanie poprawił odwzorowanie koloru żółtego, który w starszych telewizorach był znacznie „przesycony”. Pierwsze Quattrony krytykowaliśmy za wyraźne symptomy „żółtaczki”, natomiast teraz widać, że Sharp (bez specjalnego rozgłosu) istotnie poprawił odwzorowanie żółtego zbliżając je do wzorca. Pomimo tego odchylenie w przestrzeni kolorów jest nadal zbyt duże (delta E = 11,1), co przekłada się na widoczne gołym okiem odstępstwa od naturalności koloru żółtego i kolorów pokrewnych. Jednakże już za samo poprawienie działania dekodera (a może raczej transkodera) kolorów, Sharpowi należą się słowa uznania. Choć nie idealnie, teraz jest zdecydowanie lepiej.

Charakterystyka jasności

Wyraźnie widać, że obraz jest nieco zbyt ciemny, czego potwierdzeniem jest przebieg współczynnika gamma.

Gamma

Średnia gamma wynosi 2,28 czyli więcej niż wzorcowe 2,22, co wywołuje tendencję do gubienia szczegółów w cieniach. W związku z tym zalecamy z korektę gammy w menu …

… z „0” na „+1” (na zdjęciu jest co prawda +2, ale po powtórnym sprawdzeniu zalecamy mimo wszystko korektę na „+1”), co daje wyraźną poprawę widoczną na wykresach poniżej:

Charakterystyka jasności („Regulacja gamma” +1)

Gamma („Regulacja gamma” +1)

Jak widać po korekcie opcji „Regulacja gamma”, przebieg obu krzywych jest dużo lepszy.

Zbieżność składowych RGB

Zielona składowa niemal idealnie, czerwona bardzo dobrze, lecz niebieska wysoce niewłaściwie.

Temperatura barwowa

W zakresie 30-80 IRE szarości są nieco ocieplone (zbyt mało składowej niebieskiej).

 

CZERŃ I KONTRAST

Nie są to mocne strony tego telewizora. W trybie Film jasność czerni wyniosła 0,161 cd/m2 a bieli 175 cd/m2 i dało to kontrast statyczny (ANSI) równy 1095:1, co jest raczej przeciętnym wynikiem. Po zmniejszeniu jasności bieli do 120 cd/m2 jasność czerni spadła (tj. poprawiła się) do 0,118 cd/m2, a kontrast niemal nie uległ zmianie (1075:1).

 

ROZDZIELCZOŚĆ DYNAMICZNA (odwzorowanie ruchu)

Telewizor zapewnia maksymalną rozdzielczość statyczną obrazu równą 1920 na 1080 pikseli, czyli tzw. Full HD. Inaczej mówiąc jest w stanie wyświetlić 1920 pionowych linii oraz 1080 linii poziomych. Zwracamy uwagę, że jest to w zasadzie możliwe tylko i wyłącznie przy wyświetlaniu obrazów statycznych, na przykład zdjęć, czy kontrolnych plansz testowych lub obrazów zawierających obiekty poruszające się bardzo wolno. Wraz z pojawieniem się szybkiego ruchu, rozdzielczość obiektów ruchomych gwałtownie spada i jest to cecha wszystkich bez wyjątku telewizorów, a nie tylko testowanego modelu.

Im szybszy ruch, tym gorsza rozdzielczość dynamiczna, a tym samym ostrość i wyrazistość obiektów poruszających się na ekranie.

W celu zmierzenia faktycznej rozdzielczości dynamicznej użyliśmy specjalnej płyty testowej opracowanej przez Advanced PDP Development Center Corporation. Pomimo iż opracowało ją konsorcjum firm produkujących wyświetlacze plazmowe, płyta sprawdza się świetnie również przy pomiarach rozdzielczości ekranów ciekłokrystalicznych, a po przeprowadzeniu kilkudziesięciu testów różnych telewizorów możemy potwierdzić, że test w żaden sposób nie faworyzuje wyświetlaczy plazmowych. Ba, wiele z nich osiąga rozdzielczości niższe niż telewizory LCD wyposażone w najlepsze układy. Płyta zawiera ruchome plansze testowe poruszające się poziomo, z lewej na prawą stroną ekranu, z prędkością 6,5 piksela na klatkę. Zawarte na płycie materiały testowe pozwalają określić rozdzielczość poziomą w zakresie 300-1080 linii. Pomimo iż maksymalna rozdzielczość pozioma dla ekranów Full HD to 1920 linii, zakres do 1080 linii jest z praktycznych względów wystarczający bowiem zdecydowana większość telewizorów LCD dostępnych obecnie na rynku wyświetla zaledwie 550-600 linii.

W Sharpie LC-46LE830 na straży wysokiej rozdzielczości obrazu stoi układ o nazwie SCANNING BACKLIGHT 200 (SB200). Układ ten posiada trzy opcje: Niska / Wysoka / Skanowanie, z których najlepsze rezultaty daje ta ostatnia. Rozdzielczość poziomą rzędu 850 linii można uznać za dobrą. Pomimo tego układ generuje widoczne zniekształcenia i niepożądane artefakty.

 

Umieszczona przy opcji „Scanning backlight 200” informacja „Płynne wyświetlanie dynamicznych scen” wprowadza w błąd. Układ SB200 nie poprawia płynności, lecz rozdzielczość obiektów ruchomych. A zatem napis powinien brzmieć: „Ostre wyświetlanie dynamicznych scen” lub „Ostrość dynamicznych scen”.

 

Z kolei na straży płynności obrazu stoi opcja „Tryb Filmu”, dzięki której możemy kontrolować stopień interpolacji dodatkowych klatek obrazu. To właśnie dodatkowe, pośrednie klatki obrazu dają wrażenie większej płynności ruchu (lub jego sztucznej nadpłynności, co jest plagą domyślnych ustawień tego typu układów).

Co ciekawe pozostawienie opcji „Tryb filmu” w pozycji wyłączonej (jak na zdjęciu powyżej) wcale nie wyłącza interpolacji dodatkowych klatek obrazu. W trybie „Wył.” jest ona niewielka, ale mimo wszystko jest. Dopiero włączenie opcji „Standardowo” całkowicie wyłącza interpolację dodatkowych klatek, co też Sharp zaleca w instrukcji w przypadku oglądania filmów. Największa interpolacja (i zniekształcenia) są w opcji „Zaawansowane (wysokie)” i polecamy ją wyłącznie do stosowania na komputerowych animacjach lub materiałach 50p/60p z kamer wideo.

Jeżeli chcecie oglądać filmy z płynnością zamierzoną przez reżysera przestawcie opcję „Tryb filmu” w pozycję „Standardowo”.

 

Sztuczki i grzeszki

Podobnie jak wielu rywali, również i w LC-46LE830E Sharp zastosował starą sztuczkę mającą „poprawić” czerń – wygaszenie podświetlenia w sytuacji braku sygnału lub gdy sygnał jest bliski zeru. Prowadzi to wielokrotnie do kuriozalnego przekłamania przekazu np. podczas pokazów slajdów zawierających pomiędzy slajdami przejścia typu fade-out (ściemnienie do czerni) lub też w scenach wewnątrz filmów, które wykorzystują tą technikę. Niestety, opcji tej nie da się wyłączyć.
Sharp jest jednym z niewielu producentów, którzy sztucznie nie wyostrzają obrazu w trybie Film, co zasługuje na uznanie.

 

3D

Model LC-46LE830 jest telewizorem 3D drugiej generacji i podobnie jak starszy brat z serii LE925 oferuje bardzo dobry obraz 3D. Migotanie jest niewielkie, w zasadzie ledwie zauważalne i widoczne tylko w obszarach o dużej jasności (niebo lub duże białe fragmenty obrazu). Ponadto efekty 3D były wyraźne i stabilne, a obraz jasny i niemal wolny od zniekształceń krawędziowych spowodowanych mieszaniem się kanałów czyli tzw. crosstalkiem.

Dołączone do LC-46LE830E okulary mają unikalną cechę, którą opisaliśmy już wcześniej w osobnym artykule.

Sharp był jednym z pierwszych producentów, którzy 3D potraktowali kompleksowo i na pilotach do telewizorów 3D umieścili osobny przycisk do regulowania parametrów tego trybu. Jest to świetne rozwiązanie, dzięki któremu mamy do dyspozycji 3 szybkie opcje:

R – zwiększenie jasności 3D (trójstopniowa zmiana)

G – efekt surround (dźwięk przestrzenny)

B – ustawienia 3D (otwiera menu z dodatkowymi opcjami)

W trybie 3D Sharp LC-46LE830E ma 3 predefiniowane nastawy jakości obrazu:

Domyślnie działa „Standard (3D)”, ale pomimo największej jasności oferuje on sztucznie wyostrzony obraz o zimnej, niebieskawej bieli. Naszym zdaniem dużo lepszy obraz zapewnia tryb „Film (3D)”.

Konwersja 2D-3D jest możliwa na materiałach z USB, czego nie potrafi na przykład kilka razy droższa Toshiba 55ZL1.

Ogólne odczucia z działania trybu 3D były bardzo dobre – odnieśliśmy nawet wrażenie, że inżynierowie Sharpa poświęcili więcej czasu na optymalizację trybu 3D niż 2D.

Dźwięk

Na dobrych materiałach źródłowych (Blu-ray) dźwięk jest co najmniej przyzwoity, sopran i baryton niezniekształcone, a niskie tony akceptowalne. Ogólnie rzecz biorąc Sharp poprawił nieco brzmienie w stosunku do LC-46LE925, jednakże do ideału, czy choćby do poziomu Philipsa 40PFL8605 lub Toshiby 55ZL1 jeszcze wiele brakuje.

 

PODSUMOWANIE

ZALETY

  • bardzo dobry tryb 3D o dużej jasności
  • unikalne okulary 3D z szybkim przełączaniem pomiędzy 2D a 3D
  • dopracowana obsługa trybu 3D z osobnym przyciskiem na pilocie
  • równomierne podświetlenie
  • matowy filtr ekranowy, mało podatny na dokuczliwe odblaski światła
  • przyzwoity, niezniekształcony dźwięk
  • świetnie rozwiązane połączenie nogi z obudową telewizora – telewizor nie kolebie się na boki jak niektóre z serii LE925
  • staranny montaż, niezłe materiały, dobre spasowanie elementów
  • żywe, atrakcyjne kolory, nieco odmienne od rywali (ale zobacz poniżej)
  • osobny wyłącznik sieciowy z boku
  • nowoczesny wygląd

WADY

  • słaba czerń
  • przeciętny kontrast (ok. 1100:1)
  • duży spadek kontrastu pod kątem
  • fioletowe zabarwienie czerni pod kątem
  • kolory odbiegają od wzorca (choć mniej niż w poprzednich Quattronach)
  • kolor żółty z lekką domieszką czerwieni
  • przeciętny deinterlacer
  • artefakty układu SB200
  • menu nie pozwala na błyskawiczną zmianę ustawień
  • brak polskich aplikacji w Aquos NET+
  • błyszczący czarny plastik bezlitośnie eksponuje kurz i odciski palców

 

WERDYKT

Biorąc pod uwagę samą tylko jakość obrazu 2D, telewizor zasługuje naszym zdaniem na solidne 3 gwiazdki (dostateczny), jednakże taka ocena byłaby trochę krzywdząca dla LC-46LE830E. Jeżeli weźmiemy pod uwagę bardzo dobrą jakość obrazu 3D, która naszym zdaniem dorównuje najlepszym konstrukcjom na rynku (np. Samsungowi UE40D6500), jak również bogate opcje regulacyjne tego trybu, a ponadto poprawę odwzorowania koloru żółtego w stosunku do wcześniejszych Quattronów (brak „ostrej żółtaczki”) oraz opisaną przez nas w osobnym artykule unikalną funkcjonalność okularów, to okaże się, że mimo wszystko mamy do czynienia z produktem, który wybija się z tłumu przeciętniaków i zasługuje na rekomendację. Inaczej mówiąc, Sharp LC-46LE830E to telewizor dla tych wszystkich, którzy ponad techniczną perfekcję przedkładają radość z oglądania, a tej jest on w stanie zapewnić aż nadto. Naszym zdaniem Sharp LC-46LE830E to najlepszy z dotychczas wyprodukowanych Quattronów (jakie mieliśmy okazję testować), a przy tym ciekawe, a pod kilkoma względami unikalne urządzenie, które jest w stanie dostarczyć wielu pozytywnych emocji, zwłaszcza w trybie 3D. Polecamy, ale z ww. uwagami i zastrzeżeniami.

© TV TEST 2011

KUP SHARPA LC-46LE830E W DOBRYM SKLEPIE

 

Telewizory - zobacz na Ceneo.pl